nie-do-czas
lub, jak kto woli, niedoczas - każdemu według uznania:)
źródło: google grafika |
myślałam, że w swojej genialności wymyśliłam nową kategorię ontyczną! a tu proszę, po przeszukaniu internetu, klapki spadły mi z oczu.
okazuje się, że niedoczas to najzwyklejsze pojęcie w słowniku szachisty, żadna abstrakcja: oznacza końcową fazę partii szachowej, w której jednemu lub obu z grających grozi przegrana wskutek niewykonania przewidzianej regulaminem liczby ruchów w określonym czasie.
w przeniesieniu na życie doczesne, moje życie doczesne, oznacza natomiast napiętrzenie spraw "na przedwczoraj", nadrabianie, bycie w biegu (szkoda, że od tego nie nabiera się formy;p) i wory pod oczami. czy tak wygląda np. zamykanie budżetu jakiegoś miasta? czy oni też bywają w czarnej dupie?
muszę popracować nad organizacją pracy;)
Komentarze
Prześlij komentarz