inspiracja - motywacja /post z dedykacją/

o motywacji pisałam tu i ówdzie, głównie w kontekście jej braku. tym razem, czuję się bardzo zainspirowana do bycia mega zmotywowaną! jaśniej nie mogę tego ująć;)

inspiracja przyjechała do mnie na spotkanie z okazji kolejnej edycji festiwalu BabaFest. udało mi się uczestniczyć w "ciepłej rozmowie o życiu" z Katarzyną Miller, kojarzoną przeze mnie głównie z jej fielietonami w "Zwierciadle" i fantastycznymi książkami (o jednej pisałam TUTAJ).

Katarzyna, jak ujął ją mój znajomy, to prawdziwy wulkan! pełna emocji, empatii i energii... "swoja babka". nie wiem, czy będę miała to szczęście poznać ją naprawdę, prywatnie, tak po prostu - ale właśnie taką ją sobie kreuję:)



na spotkaniu, jak to między babami, było i o facetach, i o seksie, i o zdradzie - o przyjaźni, o rodzicach, o kochaniu siebie. normalka:) wiele takich rozmów za mną (dzięki M:*) i wiele przede mną. czasami jednak tak mam (niestety), że jak usłyszę coś od obcej mi osoby, brzmi to ciut wyraźniej, głośniej jakby. cóż, nadal uczę się słuchać moich bliskich...   

tak, czy inaczej, inspiracja była niezła. dała energetycznego kopa, otworzyła oczy i umysł. moja w tym głowa, żeby utrzymać się w tym!

myśli tłum

                                                   ilustracja-przeróbka, zaczerpnięta z google'i

Komentarze