P R I O R Y T E T qrwa...



zabawne, że wypowiedź o czystości języka zaczynam takim brzmieniem. może właśnie takie skojarzenie przyniesie coś...


... konkretne skutki w postaci poprawnie użytych słów. być może to już zboczenie, obsesja siedząca w mojej głowie lub zwyczajne czepianie się. sztuczne ambicje i wywyższanie się? na bogów, nie. sama też nie jestem językowo święta. staram się:) jednak gdy słyszę, aspirującą do ęą i niewiadomo czego jeszcze dziewczynę w biurze rzucającą przez telefon "sprawa jest piorytetowa", coś mi nie pasuje. nie gra tym bardziej, gdy ten sam piorytet pojawia się w słowach piosenki, kierowanej głównie do młodzieży (na moje szczęście, nie pamiętam już nazwy zespołu serwującego takie teksty).

takie same odczucia mam w stosunku do:
wziąść
poszłem
szłem
włanczać
kupywać
suma sumarów (!)

w pełni zdaję sobie sprawę, że przyswojone (niestety, najczęściej w domu) słowa stawiają opór wszelkim próbom zmiany, ale równie mocno wierzę, że da się coś z tym zrobić:) i niech pierwszy rzuci kamieniem, ten komu nigdy w życiu nie zdarzyło się pomylić!



Komentarze

  1. ja bym dodała jeszcze używanie słów, których znaczenia się nie zna, bądź do końca się nie rozumie, np:
    bynajmniej
    tudzież

    :D

    OdpowiedzUsuń
  2. :)
    i jeszcze: w każdym razie czy w każdym bądź razie?;>

    OdpowiedzUsuń
  3. ale suma sumarów mnie rozłożyła na łopatki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wsiąść z takim soczystym przyciągnięciem śśść to lubię sobie zaserwować. Niestety teraz to już muszę się pilnować by nie spaczyć kolejnego pokolenia.

    Mnie drażni ładny perfum i smaczny pomarańcz.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz